Prawo koncentracji dotyczy – jak to określają
odkrywcy tych praw – „zawładnięciem” jakimś wyrazem w świadomości klientów.
Przodująca
w danej dziedzinie firma jest „właścicielem” wyrazu oznaczającego tą kategorię.
W wyniku tego wyraz ten kojarzy się z tą firmą, np. wyraz komputer kojarzy się
z IBM, kserokopiarka to Xerox, na rynku samochodowym przykładami takich
skojarzeń są: Mercedes – technika, BMW – prowadzenie, Volvo – bezpieczeństwo.
Zmiana „własnego” wyrazu na inny przeważnie osłabia firmę, szczególnie jeżeli
firma chce zawładnąć wyrazem już do kogoś należącym, względnie jeżeli nowy
wyraz jest zbyt ogólny. Łatwiej jest koncentrować się na ograniczonym zakresie.
Prawo koncentracji dotyczy także tego, do czego się zniechęca. Jak twierdzą
autorzy krucjata antynarkotykowa cierpi na brak koncentracji, jest rozproszona
i dlatego m. in. mało skuteczna. Proponują oni dla tej kampanii wyraz
„przegrany”, jako symbol ostatecznego niepowodzenia. Czy na przykład hasło
„narkotyki są tylko dla przegranych” nie mogłoby się przyczynić do rozwiązania
jednego z największych problemów współczesnego społeczeństwa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Moderujemy komentarze